Kominek transportu publicznego

Czy transport publiczny to pożar?Uniknięto katastrofy w płonącym metrze w Stambule. To wydarzenie podniosło także kwestię bezpieczeństwa w transporcie publicznym.

Niemal katastrofalna sytuacja, jaką był niedawny pożar metra w Şirinevler, zwróciła uwagę wszystkich na systemy bezpieczeństwa przeciwpożarowego w pojazdach transportu publicznego. Urzędnicy firm produkujących „systemy wykrywania i ostrzegania o pożarze pojazdów” dla pojazdów transportu publicznego twierdzili, że niektóre pojazdy wyprodukowane przed 2013 rokiem i będące w eksploatacji są zagrożone.
Zdaniem ekspertów istnieją poważne braki w nadzorze i wdrażaniu „Systemu Detekcji i Sygnalizacji Pożaru Pojazdów”, który stał się prawnym obowiązkiem pojazdów komunikacji miejskiej.
Przewodniczący Komisji ds. Pojazdów Silnikowych Oddziału Izby Inżynierów Mechaników w Stambule Alpay Lök stwierdził, że istnieją wątpliwości dotyczące nadzoru nad przepisami, które weszły w życie w zeszłym roku.

Trudność w kontroli
Lök powiedział: „Nie ma adresu, pod którym można by sprawdzić, czy system, który stał się obowiązkowy w pojazdach transportu publicznego, działa. Do chwili obecnej w autobusach komunikacji miejskiej i międzymiastowych doszło do pożarów spowodowanych użyciem oleju nr 10. „W rezultacie występują problemy w systemie kontroli” – powiedział.
Cemal Kozacı, prezes zarządu Tureckiego Stowarzyszenia Ochrony Przeciwpożarowej i Fundacji Edukacyjnej (TÜYAK), powiedział, że automatyczne systemy wykrywania i gaszenia pożaru powinny być obowiązkowe w komorach silnika wszystkich pojazdów użytkowych przewożących pasażerów. Kozacı powiedział: „Systemy, o których mowa, powinny być instalowane w pojazdach i mieć gwarancję producenta”.
Ahmet Fırat, urzędnik firmy produkującej system wykrywania i sygnalizacji pożaru pojazdu, tak powiedział o pożarze metrobusu:
„Gdyby system działał, ostrzegałby kierowcę. Kierowca mógł nawet interweniować przy użyciu gaśnicy i ugasić pożar, zanim jeszcze się zwiększy.
System wykrywania i ostrzegania o pożarze wykrywa temperaturę 130 stopni i aktywuje się na 10 sekund przed wydaniem ostrzeżenia. Wygląda na to, że albo system nie istniał, albo nie działał. Koszt tych systemów dla autobusu to 2 tysiące lirów. Jeśli dodamy system gaśniczy, koszt wzrasta do 5 tysięcy lirów. „Gdyby system działał, autobus wart 1.2 miliona lirów nie spłonąłby”.

„W pojazdach IETT nie ma systemu powiadamiania”

Podkreślając, że z dniem 1 stycznia 2014 roku weszła w życie ustawa przygotowana dla Systemu Detekcji i Sygnalizacji Pożaru Pojazdów, Fırat stwierdził: „Zgodnie z prawem system ten musi być stosowany w pojazdach komunikacji miejskiej z silnikami umieszczonymi z tyłu. Ponieważ nie rozwinięto infrastruktury technicznej przewidzianej w odpowiednich przepisach, Ministerstwo Transportu w tabeli usterek z kontroli za 2014 r. nie uznało braku systemu sygnalizacji pożaru za poważną wadę. Trwa proces w przetargu na wykrywanie i powiadamianie o pożarach ogłoszonym przez IETT. Pojawiają się twierdzenia, że ​​system ten nie jest dostępny w pojazdach komunikacji miejskiej wyprodukowanych przed 2013 rokiem. Dociera do nas informacja, że ​​choć w komorze silnika pojazdów powinny znajdować się 3 czujniki, to fabryki umieszczają tylko 1 czujnik. „Prawie wszystkie autobusy są takie”.
Urzędnicy IETT oświadczyli, że we wszystkich pojazdach transportu publicznego, w tym w płonącym pojeździe metra, znajduje się „system wykrywania i alarmowania pożaru pojazdu”.

Bądź pierwszy i skomentuj

zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


*