Chińscy ratownicy udali się do Turcji z własnych możliwości

Chińscy ratownicy udali się do Turcji z własnych możliwości
Chińscy ratownicy udali się do Turcji z własnych możliwości

Wśród zagranicznych ekip biorących udział w akcji poszukiwawczo-ratowniczej w strefie trzęsienia ziemi w Turcji jest wiele ekip, w tym chińskie Blue Sky Rescue (Blue Sky Rescue, BSR).

300 członków zespołu BSR przez całą dobę prowadzi prace poszukiwawczo-ratownicze. Zespół do tej pory uratował 7 osób i znalazł ciała 78 osób.

10 członków zespołu ratunkowego BSR pochodzi ze stolicy Pekinu. Chen Haijun, szef 10-osobowej grupy, stwierdził, że odczuł silne trzęsienie ziemi w Turcji z serca narodu chińskiego i że jako personel poszukiwawczo-ratowniczy lepiej rozumieją obywateli tureckich, których krewni zostali uwięzieni pod gruzami , więc podjęli działania natychmiast po trzęsieniu ziemi.

Chińscy internauci zastanawiają się, kto płaci za podróże i sprzęt dla personelu poszukiwawczo-ratowniczego.

Odpowiadając na to pytanie, Chen Haijun powiedział, że zapłacili za drogi i sprzęt z własnej kieszeni. Według Chen wszyscy udali się do Turcji, wydając ponad 20 XNUMX juanów. Niektórzy pożyczali pieniądze.

Chen powiedział: „Miłość nie ma granic, pokrewieństwo jest naszym wspólnym językiem. Nigdy nie zapomnę takiej sceny: Ojciec przekopywał się kamieniem w gruzach, szukając córki. Ten ból jest nie do opisania. Pieniądze to nic w porównaniu z ratowaniem życia”. powiedział.

Chińskie zespoły poszukiwawczo-ratownicze pracują na pełnych obrotach, a chińscy obywatele czekają, aż chińskie zespoły poszukiwawczo-ratownicze uratuje więcej istnień ludzkich, a następnie bezpiecznie wrócą. 7 grup BSR jest odpowiedzialnych za ponad 200 budynków. 7 grup pracuje po 15 godzin, czasem jedząc jeden posiłek dziennie.

Członek BSR o imieniu Nuanyang przypomniał, że pod gruzami jest jeszcze 200 XNUMX ludzi, a lokalna drużyna strażaków została całkowicie zasypana gruzami podczas wstrząsów, więc będą pracować ze wszystkich sił.

Bądź pierwszy i skomentuj

zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


*