22 tureckie statki zatrzymane na wybrzeżu Morza Czarnego

Turecki statek utknął na wybrzeżu Morza Czarnego
22 tureckie statki zatrzymane na wybrzeżu Morza Czarnego

Minister Transportu i Infrastruktury Adil Karaismailoğlu stwierdził, że na wybrzeżu Ukrainy na Morzu Czarnym czekają 22 statki: „Większość z nich należy do Turcji. turecki bayraklı jest w nim kilka. – Musimy stamtąd zabrać te statki – powiedział.

Przypominając, że tureckie statki załadowane olejem słonecznikowym czekające na Morzu Azowskim i Cieśninie Kerczeńskiej, które są kontrolowane przez Rosję, wróciły kilka tygodni temu, minister transportu i infrastruktury Karaismailoğlu powiedział:

„Obecnie czekają na nas 22 statki, zwłaszcza na wybrzeżach Morza Czarnego Ukrainy. Większość z nich należy do Turcji. turecki bayraklı jest w nim kilka. Skonsultowaliśmy się nawet dzisiaj z Ambasadorem Ukrainy. Musimy stamtąd zabrać te statki. Początkowo było ponad 200 członków załogi, część z nich ewakuowaliśmy. Obecnie załoga liczy 90 osób, ale nie poprosili o ewakuację, nie chcą opuszczać statku. Na statkach jest mnóstwo zboża, oleju słonecznikowego, żelaza. Prawie 50 dni. Zaniepokojeni są też właściciele statków, którzy czekają na dobre wieści. Jesteśmy również w pogotowiu. Jesteśmy w stałym kontakcie z marynarzami pracującymi w naszym Centrum Poszukiwawczo-Ratowniczym. Kontynuujemy nasze rozmowy zarówno z Rosją, jak i Ukrainą. Są statki z innych krajów poza Turcją. W regionie jest około 100 statków. Trzeba ich ratować jak najszybciej, ale wojna musi się skończyć. Poza tym w porcie czekają ładunki na eksport, zwłaszcza po stronie ukraińskiej. Z drugiej strony w naszych portach czekają ładunki na Ukrainę. Środowisko wojenne wywraca wszystko do góry nogami”.

Karaismailoğlu stwierdził, że w portach rosyjskich rozpoczęło się trochę aktywności i nie widzieli tego ruchu po stronie ukraińskiej, a handel na Morzu Czarnym był również dotknięty wojną, i było trochę aktywności, jak w pierwszych dniach. Karaismailoğlu stwierdził, że w rosyjskich portach pływają statki tureckie, zwłaszcza na polu Ro-Ro, oraz że panuje niepokój ze względu na warunki wojenne.

Wskazując, że branża lotnicza również została poważnie dotknięta wojną, minister transportu i infrastruktury Karaismailoğlu stwierdził, że z powodu zamkniętej przestrzeni powietrznej nie ma transportu lotniczego z Ukrainą. Karaismailoğlu stwierdził, że warunki wojenne sprawiły, że sektor transportu był niespokojny, jak wszystkie sektory, i życzył sobie, aby wojna zakończyła się tak szybko, jak to możliwe.

Wyrażając, że nie można przewozić ładunków przewożonych drogą morską drogą lądową, Karaismailoğlu powiedział: „Duży statek przewozi ładunek prawie 5 tysięcy ciężarówek. Dlatego też działalność handlowa, która nie odbywała się na morzu, znalazła odzwierciedlenie również na lądzie. Gdy popyt był wysoki, rozpoczęła się akumulacja. Jesteśmy w stałym kontakcie ze stroną gruzińską, nawet nasi znajomi jadą do Gruzji, staramy się z nimi spotkać i przyspieszyć ruch – powiedział. Podkreślając, że na przejściach granicznych było zagęszczenie ze względu na wzrost eksportu, dodatkowy ciężar został poniesiony z powodu zakłóceń w handlu morskim i że podążali za nimi wszystkimi, Karaismailoğlu zauważył, że czekało ponad tysiąc ciężarówek. Wskazując, że obie strony mówią inaczej o kopalniach na Morzu Czarnym, Karaismailoğlu powiedział: „Nie jest możliwe, aby kopalnie zbliżyły się do Stambułu w tak krótkim czasie. Dziwne wydaje nam się również uwolnienie min na Ukrainie. Dlatego trałowce stale krążą. To również budzi niepokój. Te strony wydają się być obszarami ryzykownymi. To jest czynnik, który wpływa na handel tam. Istnieją pewne wątpliwości związane z warunkami wojennymi. Z końcem wojny w krótkim czasie znikną” – powiedział.

Bądź pierwszy i skomentuj

zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


*