Policjanci zrobili drogę, wychowali żonę do porodu

Policjanci zrobili drogę, wychowali żonę do porodu

Policjanci zrobili drogę, wychowali żonę do porodu

Obywatel, który próbował zabrać żonę, która cierpiała na bóle porodowe, do szpitala w dzielnicy Sakarya Serdivan, poprosił o pomoc zespoły zmotoryzowane, gdy ta utknęła w korku. Zespoły, które nie odmówiły pomocy, eskortowały parę do szpitala za pomocą syreny.

Obywatel Mert Atalay, który próbował sprowadzić swoją żonę, która cierpiała na bóle porodowe, do szpitala w dzielnicy Serdivan, utknął w korku. Nie wiedząc, co robić, Atalay poprosił o pomoc przechodzące w tym czasie zespoły delfinów. Zespoły, które nie były obojętne na pomoc, eskortowały parę do szpitala wydając syrenę. Matka, która szybko urodziła, przywiozła na Ziemię dziecko o imieniu Atlas. Ojciec Atalay, który był bardzo szczęśliwy, odwiedził Komendę Policji Prowincji Sakarya po porodzie i podziękował zespołom delfinów.

Wrażliwość zespołów znalazła odzwierciedlenie w Systemach Zarządzania Bezpieczeństwem Miejskim (KGYS). Na zdjęciach zmotoryzowane zespoły eskortujące mieszkańców.

Mert Atalay przybył do Departamentu Policji Prowincji Sakarya miesiąc później i podziękował zespołowi Yunusa. Stwierdzając, że nazwali swoje dziecko „Atlas”, Atalay powiedział: „Była niedziela i pogoda była piękna. Ludzie się wyrzucili, jak tam ruch. W domu oczywiście nasza sytuacja nagle stanęła pod znakiem zapytania. Dogonimy szpital, natknęliśmy się na tamtym skrzyżowaniu. Otworzyłem okno, powiedział pan: „Jaka jest sytuacja, sir?” — Próbuję nadrobić zaległości — powiedziałem. Dziękuję, otworzyłeś drogę na lewo i prawo. W ten sposób dotarliśmy do szpitala” – powiedział.

Oświadczając, że policja ratuje życie, Mert Atalay powiedział: „Niech Allah będzie z niego zadowolony. Kiedy mi pomogłeś i wychowałeś mnie tego dnia, powiedziałam w szpitalu: „Znajdę tych przyjaciół, podziękuję im”, bo ten dzień był dla mnie bardzo ważnym momentem w moim życiu, pomogłeś mi. Dziękuję Ci. Uratowałeś życie – powiedział.

Bądź pierwszy i skomentuj

zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


*