Reakcje na strajk kolejowy we Francji

Reakcje na strajk pracowników kolei we Francji stają się coraz bardziej intensywne: trwający od środy strajk pracowników kolei we Francji wszedł w piąty dzień. SNCF, oficjalny francuski przewoźnik kolejowy, ogłosił, że w niedzielę tylko 5 z 10 pociągów kursowało. Doniesiono, że dwie trzecie pociągów podmiejskich w Paryżu nie działa.

Choć wezwanie prezydenta François Hollande'a i premiera Manuela Vallsa do zakończenia strajku nie spotkało się z żadną reakcją, CGT, będące jednym ze związków zawodowych, które rozpoczęły strajk, ogłosiło, że będzie on kontynuowany jutro.

Narasta krytyka wobec związków zawodowych, które rozpoczęły strajk w związku z rozpoczynającymi się w poniedziałek egzaminami kończącymi szkołę średnią (BAC). Minister stanu ds. transportu, gospodarki morskiej i rybołówstwa Frederic Cuvillier powiedział, że strajk zagroził egzaminowi. Prezes związku zawodowego CFDT Laurent Berger również stwierdził, że strajk stracił swoje uzasadnienie i zapowiedział jego natychmiastowe zakończenie. Minister finansów Michel Sapin podkreślił, że wycofanie się rządu nie wchodzi w grę i powiedział: „Przygotowujemy SNCF przyszłości”.

W odpowiedzi na krytykę sekretarz generalny CGT Thierry Lepaon argumentował, że tylko 8 procent uczniów dojechało pociągiem do centrum egzaminacyjnego. SNCF ogłosiło, że utworzyło punkty informacyjne na stacjach kolejowych, aby zapobiec wiktymizacji uczniów przystępujących do egzaminu. Stwierdzono, że pierwszeństwo będą mieli studenci, którzy przystąpią do egzaminu w pociągach eksploatowanych.

Strajk rozpoczął się, gdy rząd chciał otworzyć usługi kolejowe na wolną konkurencję, skupiając pod jednym dachem dwie różne krajowe przedsiębiorstwa zajmujące się obsługą i zarządzaniem kolejami ze względu na narosłe długi. Oczekuje się, że rząd przedstawi projekt ustawy parlamentowi 17 czerwca.

Bądź pierwszy i skomentuj

zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


*