Pociąg wszedł na farmę między rolnikiem | Konya

Pomiędzy rolnikiem a jego polem wjechał pociąg: Zabrania się przejazdu przez wiadukt, Zabrania się przejazdu przez wiadukt. Jak przetransportujemy nasze zwierzęta? Te słowa należą do ofiar linii kolei dużych prędkości Konyalı.

Linia kolei dużych prędkości (YHT), przebiegająca przez niektóre wsie, w których prowadzone jest rolnictwo i hodowla zwierząt, powoduje różne problemy w porządku gospodarczym i społecznym miejscowej ludności. YHT, który oddziela osadę od pól i pastwisk, nudzi mieszkańców wioski, ponieważ nie wybudowano odpowiednich wiaduktów i przejść podziemnych. Ludzie nie mogą przewieźć zwierząt na drugą stronę torów i mają ogromne trudności z przedostaniem się na drugą stronę swoimi pojazdami rolniczymi. Nastąpił poważny spadek powierzchni pastwisk, ponieważ wykopy usunięte podczas budowy zostały zrzucone na pastwiska. Mieszkańcy wiosek Sarıkaya, Çayırbaşı i Örnek w dystrykcie Kadınhanı w Konyi zostali dosłownie oddzieleni od swoich pól i pastwisk, gdy YHT przeszedł przez ich wioski.

Linia YHT Ankara-Konya przebiega przez ważne obszary rolne i hodowlane kraju. W omawianym regionie zbudowano wiadukty i przejścia podziemne, aby YHT miał minimalny wpływ na życie miejscowej ludności. Jednak ze względu na wadliwą konstrukcję tych przejść społeczeństwo nie jest w stanie zaspokoić ich potrzeb.

„Zakaz przemieszczania się zwierząt i ludzi”

Wsie Sarıkaya i Örnek zostały oddzielone od pól i pastwisk na około pięć lat. Mieszkańcy wsi twierdzą, że 70 procent ich pól i pastwisk znajduje się po drugiej stronie linii kolejowej. Wybudowano wiadukt łączący wieś z przeciwną stroną linii kolejowej, ale mogą z niego korzystać wyłącznie pojazdy mechaniczne. Żandarmeria nie pozwala bydłu korzystać z tego miejsca, ponieważ jest to autostrada. Brak chodników dla pieszych sprzyja wypadkom drogowym. mieszkańcy wsi sözcüMehmet Akbaş od trzech lat nie zapukał do żadnych drzwi, żeby wyjaśnić swoje problemy. Mieszkańcy wsi twierdzą, że wiadukt nie został zbudowany zgodnie z normami szerokości określonymi przez Ministerstwo Transportu, Gospodarki Morskiej i Łączności. Dlatego w trakcie przejazdu maszyn rolniczych droga zwęża się do jednego pasa ruchu i nie jest możliwy przejazd pojazdów jadących z naprzeciwka.

Na linii kolejowej przebiegającej przez środek trzech wsi, dwóch płaskowyżów i pastwisk zbudowano przejście podziemne dla pieszych i zwierząt, ale w wyniku położenia się znacznie poniżej poziomu gruntu poziom wody w przejściu wypełnia się wodą deszczową i czasami sięga dwóch metrów . W związku z tym Koleje Państwowe zawiesiły na przejściu podziemnym żartobliwy napis: „Uwaga! „Zostało zbudowane do przepływu wody i żywe istoty i zwierzęta nie mogą przez niego przechodzić”. Mieszkańcy wsi interpretują zmianę miejsca wybudowanego jako przejście podziemne na „przeprawę wodną” jako kpinę z mieszkańców wsi: „Zawiesili tablicę z napisem „przeprawa przez wodę”. Gdzie trafia woda? Gdzie jest nasze przejście podziemne? Derviş Güven, który utrzymuje się z rolnictwa, tak podsumowuje napotykane przez nich trudności: „Zabrania się przechodzenia przez wiadukt, zabrania się przechodzenia przez wiadukt. Jak przetransportujemy nasze zwierzęta? Jak dotrzemy na nasze pole?

Owce nie produkują już jagniąt

Mieszkańcy wsi samodzielnie usuwają wodę zgromadzoną w przejściu podziemnym, gdyż muszą przenieść swoje stada owiec na drugą stronę torów. Nie ma jednak możliwości zresetowania poziomu wody. Owce brodzą w wodzie po kolana, a pasterze przeskakują druty, aby je przekroczyć. Osman Sarıkaya, hodowca bydła we wsi, wyjaśnia, że ​​zwierzęta przechodzące przez wodę chorują: „Zwierzę, które ma baranka w brzuchu, zrzuca baranka, a to, które daje mleko, zostaje odstawione od piersi”.

Wykopy powstałe w wyniku prac budowlanych prowadzonych na trasie, na której będzie przebiegać linia Kolei Dużej Prędkości, zostały zrzucone na pastwiska, choć w niektórych miejscach jest to zabronione. Wykopaliska rozsiane na około 30 dekarach pastwiska w środku wioski Sarıkaya pozwalają stwierdzić, że „to wszystko na nic”. Mieszkańcy wsi skarżą się, że tysiące ton wykopów utworzyło wzgórze na pastwisku w środku wioski.

Bądź pierwszy i skomentuj

zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


*