
Grupowa rozmowa między wysokimi rangą urzędnikami zaangażowanymi w amerykańskie operacje wojskowe w Jemenie wywołała poważne obawy dotyczące protokołów bezpieczeństwa. Rozmowę uznano za poważne naruszenie bezpieczeństwa wśród sojuszników USA i wywołała ona pytania o bezpieczeństwo wymiany informacji wywiadowczych z Waszyngtonem. Dyplomaci i eksperci ds. bezpieczeństwa, zwłaszcza w Europie, opisali sytuację jako „przerażającą” i „nieodpowiedzialną”. Jak doniesiono, w trakcie grupowej dyskusji rozgorzały poważne dyskusje na temat tego, jak Stany Zjednoczone lekceważą standardowe protokoły bezpieczeństwa oraz tworzą niepewność co do wymiany informacji wywiadowczych i operacji wojskowych.
Naruszenie protokołów bezpieczeństwa i obawy
Wykorzystanie przez Stany Zjednoczone pozarządowego czatu do publikowania informacji o wojskowych atakach lotniczych na Huti w Jemenie stanowi poważne naruszenie protokołów bezpieczeństwa. Pewien europejski dyplomata opisał to jako „przerażające” i „nieodpowiedzialne”. Wiadomo, że Królewskie Siły Powietrzne Wielkiej Brytanii zapewniały tankowanie w powietrzu amerykańskim samolotom podczas ataku na Hutich. Jednakże minister sił zbrojnych Wielkiej Brytanii Luke Pollard stwierdził, że personel brytyjski nie został narażony na ryzyko w wyniku tej luki w zabezpieczeniach. Eksperci obawiają się jednak, że takie naruszenie może poważnie podważyć zaufanie między sojusznikami i jeszcze bardziej utrudnić w przyszłości wymianę informacji wywiadowczych.
Obawy dotyczące dzielenia się informacjami wywiadowczymi USA z sojusznikami
Eksperci ds. bezpieczeństwa podejrzewają, że Stany Zjednoczone mogą doświadczyć poważnej utraty zaufania w stosunkach ze swoimi sojusznikami. Neil Melvin podkreślił, że w sytuacji, gdy Stany Zjednoczone całkowicie ignorują protokoły bezpieczeństwa, pojawiają się pytania o to, jak bezpieczna może być wymiana informacji wywiadowczych. Ponadto były urzędnik Departamentu Stanu Max Bergmann zauważył, że zainteresowanie USA sojuszem transatlantyckim osłabło, a Europa jest dla niego niemal rywalem. Sytuacja ta skłoniła Europę do przyspieszenia działań mających na celu zwiększenie własnego potencjału obronnego. Wiele krajów europejskich zaczęło opracowywać strategie mające na celu wzmocnienie własnych struktur bezpieczeństwa i potencjału przemysłu militarnego w odpowiedzi na naruszenia bezpieczeństwa przez Stany Zjednoczone.
Jego wpływ na politykę bezpieczeństwa i obrony Europy
Ogromne znaczenie ma postawa Europy w obliczu naruszeń bezpieczeństwa przez Stany Zjednoczone. Francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśliło znaczenie Stanów Zjednoczonych jako sojusznika, ale stwierdziło, że istnieją wątpliwości co do tego, jak tego typu naruszenia bezpieczeństwa wpłyną na przyszłą współpracę. Premier Kanady, Mark Carney, powiedział, że jego kraj musi zwiększyć swoje zaangażowanie w obronność i podkreślił, że tego typu problemy bezpieczeństwa w Stanach Zjednoczonych mogą sprawić, że sojusznicy będą brali na siebie większą odpowiedzialność za zapewnienie własnego bezpieczeństwa.
Polityka „Ameryka na pierwszym miejscu” administracji Trumpa i stosunki transatlantyckie
Postawa „Ameryka na pierwszym miejscu” administracji Trumpa nadwyrężyła stosunki z wieloletnimi sojusznikami. Podczas gdy wielu przywódców w Europie krytykowało Stany Zjednoczone za naruszanie zasad bezpieczeństwa i niedelikatną postawę wobec sojuszników, postawa Trumpa skłoniła sojusznicze kraje do zaostrzenia środków bezpieczeństwa. Alex Clarkson podkreślił, że nie należy ignorować potencjału militarnego Europy i że w tym procesie Europa przyspiesza swoje działania mające na celu stworzenie silniejszej struktury wojskowej. Jednakże gdyby Europa opracowała bardziej niezależną strategię obronną, Stany Zjednoczone mogłyby ograniczyć swoje globalne wpływy militarne.
Przyszłość Sojuszu Transatlantyckiego
Naruszenie bezpieczeństwa w Jemenie i obawy dotyczące udostępniania przez USA informacji wywiadowczych swoim sojusznikom mogą doprowadzić do poważnego kryzysu zaufania między Waszyngtonem a jego transatlantyckimi sojusznikami. Polityka USA „America First” i jej naruszenia spowodują, że państwa sojusznicze wzmocnią własne strategie obronne i przyspieszą działania na rzecz zwiększenia potencjału bezpieczeństwa Europy. Sytuacja ta może po raz kolejny poddać w wątpliwość rolę i wiarygodność Stanów Zjednoczonych w stosunkach międzynarodowych. Stanowisko administracji Trumpa w sprawie stosunków transatlantyckich będzie ważnym czynnikiem kształtującym międzynarodową politykę bezpieczeństwa i obrony w nadchodzących latach.