Błąd sygnałowy administracji Trumpa: tajne informacje zostały wysłane do niewłaściwej osoby

Urzędnicy administracji Trumpa omyłkowo dodali redaktora naczelnego The Atlantic, Jeffreya Goldberga, do grupy czatu, którą utworzyli w aplikacji do przesyłania wiadomości Signal. W tej grupie omawiano operacje wojskowe przeciwko Jemenowi, drażliwe kwestie dotyczące państw europejskich i inne kwestie bezpieczeństwa narodowego.

W skład tej specjalnej grupy, powołanej przez doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Mike'a Waltza, wchodzili również: sekretarz obrony Pete Hegseth, wiceprezydent JD Vance, sekretarz stanu Marco Rubio, dyrektor wywiadu narodowego Tulsi Gabbard i dyrektor CIA John Ratcliffe. W grupie wymieniano się ściśle tajnymi informacjami, na przykład o tym, gdzie będą przeprowadzane operacje, w jakim czasie i w jaki sposób.

Gdy Jeffrey Goldberg zdał sobie sprawę, że został dodany do grupy przez pomyłkę, upublicznił informacje, którymi się dzielił, zdając sobie sprawę z ich poufności. Incydent ten wywołał wielkie poruszenie w Waszyngtonie i został uznany za poważne zaniedbanie w zakresie bezpieczeństwa narodowego.

Naruszenie ustawy o szpiegostwie?

Po tym skandalu przedmiotem debaty stała się kwestia naruszenia Ustawy o szpiegostwie. Demokratyczni ustawodawcy stwierdzili, że incydent zagraża bezpieczeństwu narodowemu i zaapelowali o wszczęcie formalnego dochodzenia przez Kongres.

Ustawa o szpiegostwie weszła w życie w 1917 r., kiedy Stany Zjednoczone przystąpiły do ​​I wojny światowej. Zgodnie z ustawą nieautoryzowane przechowywanie lub rozpowszechnianie informacji, które mogłyby zagrozić bezpieczeństwu narodowemu USA, jest przestępstwem. W przeszłości na podstawie tego prawa ścigano m.in. założyciela Wikileaks Juliana Assange’a i osobę ujawniającą dokumenty NSA Edwarda Snowdena.

Urzędnicy administracji Trumpa twierdzą jednak, że w tym incydencie nie doszło do naruszenia Ustawy o szpiegostwie i że w grupie czatowej nie ujawniono żadnych informacji stanowiących tajemnicę państwową. Urzędnicy Białego Domu oświadczyli, że zawartość grupy Signal nie zawierała tajnych dokumentów i że sytuacja ta prowadziła do nieporozumień.

Proces sądowy i dochodzenia

Po tym incydencie organizacja pozarządowa American Oversight, znana z transparentnego podejścia do zarządzania, wniosła pozew przeciwko urzędnikom. Pozew zarzuca, że ​​automatyczne usuwanie wiadomości narusza federalne prawo dotyczące dokumentacji.

Sprawa ta wywołała również nową falę krytyki wobec dotychczasowych praktyk administracji Trumpa w zakresie prowadzenia dokumentacji. Administracja Bidena oświadczyła, że ​​należy wzmocnić federalne systemy rejestrów, aby zapobiec ponownemu wystąpieniu takich incydentów.

Administracja Trumpa zaprzeczyła tym twierdzeniom, twierdząc, że wiadomości w grupie Signal nie są oficjalnymi dokumentami rządowymi. Jednakże proces prawny trwa i w najbliższych dniach należy się spodziewać ujawnienia większej ilości szczegółów.

Jak bezpieczna jest aplikacja Signal?

Signal to jedna z najpopularniejszych bezpiecznych aplikacji do przesyłania wiadomości, zapewniająca szyfrowanie typu end-to-end. Aplikacja zapobiega odczytaniu wiadomości użytkowników przez osoby trzecie i nie przechowuje żadnych danych.

Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa zauważają, że Signal jest technicznie bezpieczną aplikacją, jednak zawsze istnieje ryzyko, że w wyniku błędu ludzkiego zostaną dodane niewłaściwe osoby do niewłaściwych grup. Największą luką w zabezpieczeniach tego incydentu był błąd użytkownika, a nie sama aplikacja.

Signal zapewnia następujące funkcje bezpieczeństwa:

  • Dzięki szyfrowaniu typu end-to-end odczytanie wiadomości z zewnątrz jest niemożliwe.

  • Nie gromadzi danych osobowych, wiadomości nie są przechowywane na serwerach.

  • Dzięki funkcji automatycznego usuwania wiadomości konwersacje znikają po upływie określonego czasu.

Jednak incydent ten po raz kolejny pokazał, jak ważne jest korzystanie z oficjalnych, bezpiecznych kanałów komunikacji w przypadku przekazywania poufnych informacji rządowych. Podkreślono, że urzędnicy amerykańscy powinni preferować bezpieczne systemy komunikacji udostępniane przez rząd, a nie komercyjne aplikacje do przesyłania wiadomości.

Skandal komunikacyjny, którego doświadczyła administracja Trumpa, pokazał, jak rygorystycznie w USA muszą być wdrażane protokoły bezpieczeństwa narodowego. Władze dodały niewłaściwą osobę do grupy czatowej i udostępniły poufne informacje, co spowodowało, że kwestią priorytetową stały się środki, jakie należy podjąć, aby zabezpieczyć się przed lukami w zabezpieczeniach.

Apel Demokratów o wszczęcie dochodzenia w sprawie tego incydentu może doprowadzić do eskalacji prawnego aspektu procesu. W przypadku stwierdzenia naruszenia Ustawy o szpiegostwie odpowiednie organy mogą zostać ukarane poważnymi karami.

Incydent ten wywołał również ożywioną debatę w świecie technologii. Wraz ze wzrostem popularności bezpiecznych aplikacji do przesyłania wiadomości, błąd ludzki po raz kolejny okazuje się największą luką w zabezpieczeniach. W najbliższym czasie można się spodziewać większej ostrożności ze strony władz państwowych i zaostrzenia protokołów komunikacyjnych.

GENEL

Festiwal Ofert

Jeśli masz ochotę na nowo poznać chrupiącą formę kurczaka, czeka na Ciebie uczta smaków. Doyuyo zaprasza na Tenders Festival, który przeniesie doświadczenie gotowania kurczaka na zupełnie nowy poziom. Złota chrupkość w ustach przy każdym kęsie [jeszcze…]