Skradziony alarm samochodowy na linii tramwajowej Merter

Alarm skradzionego samochodu na linii tramwajowej Merter: Długo próbowano usunąć skradziony samochód z linii tramwajowej, co zaalarmowało zespoły policyjne

Skradziony samochód pozostawiony na linii tramwajowej w Merter został zatrzymany przez policję. Zespoły policji i strażaków zmobilizowały się do usunięcia samochodu z tramwaju.

Wagon, co do którego ustalono, że został porzucony przez podejrzanych o kradzież, w wyniku długich działań został usunięty z tramwaju dźwigiem strażackim.

Z otrzymanych informacji wynika, że ​​do zdarzenia doszło w miejscowości Bağcılar – Kabataş Stało się to około godziny 07.00:XNUMX rano w okolicy przystanku linii tramwajowej Merter Tekstil Sitesi. Podejrzani rzekomo zamieszani w kradzież chcieli zbiec z miejsca zdarzenia samochodem, który okazał się skradziony i bez tablicy rejestracyjnej. Rozpoczął się pościg między zespołami policji, które zorientowały się w sytuacji, a podejrzanymi. W wyniku trwającego chwilę pościgu podejrzani weszli do tramwaju, aby uciec przed policyjnym oddziałem. Opony samochodu, którym podejrzani wjeżdżali do tramwaju, po chwili pękły, nie mogąc utrzymać się na szynach. Podejrzani, którzy zdali sobie sprawę, że zostaną złapani po wybuchu opon, znaleźli rozwiązanie polegające na ucieczce, pozostawiając samochód w tramwaju.

Przybyłe na miejsce zastępy policji poinformowały strażaków o konieczności usunięcia badanego samochodu. Początkowe próby podniesienia samochodu przez straż pożarną i policję zakończyły się niepowodzeniem. Ekipy, które próbowały podnieść pojazd pchając pojazd z tramwaju, nie powiodły się i tym razem uruchomiono wóz strażacki. Samochód został podniesiony z drogi w kontrolowany sposób poprzez przywiązanie linami do dźwigu. Samochód załadowany na lawetę został przewieziony na parking.

W trakcie prac komunikacja tramwajowa prowadzona była w sposób kontrolowany. Podczas podnoszenia samochodu za pomocą dźwigu odcięto prąd na linii tramwajowej i nastąpiła około 15-minutowa przerwa w wyprawach.

Bądź pierwszy i skomentuj

zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


*